Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi blindman z miasteczka Krzyż Wlkp./Kalisz. Mam przejechane 50405.31 kilometrów w tym 565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy blindman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2017

Dystans całkowity:795.82 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:58
Średnia prędkość:25.24 km/h
Maksymalna prędkość:58.83 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:53.05 km i 2h 59m
Więcej statystyk
  • DST 47.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 58.83km/h
  • Sprzęt Orbitka
  • Aktywność Jazda na rowerze

KE Żerków MTB AD2017

Niedziela, 30 kwietnia 2017 · dodano: 02.05.2017 | Komentarze 3

Mój debiut w serii Kaczmarek.
Start z drugiego sektora, a dokładniej z jego końca bo jak się okazało "zawodowcy" lubią stać już na przynajmniej 20-25min przed startem... Jak nic trzeba następnym razem zabrać kożuch :D
Od początku dosyć szybki start, staram się przebijać powoli na czoło sektora. Nawet idzie mi nie najgorzej do momentu gdy przede mną jakiś zapaleniec z teamu FSD zaczął tańczyć w piachu. Uczynił to na tyle skutecznie że położył rower przed mną, uniemożliwiając mi  jego ominięcie. Zdążyłem jedynie wyhamować ale nie uchroniłem się od spotkania z jego rowerem... najgorsze było jednak że za mną kolejni rowerzyści nie mieli możliwości ominięcia i podobnie jak ja lecieli na łeb na szyje. Co gorsza wszyscy na mój rower... Myślę sobie ze to już po zawodach i że czas odpalić skarbonkę na nowe koło lub przerzutkę. Na szczeście koło nie pękło, przerzutka jakoś się uchroniła, jedynie koło wymaga lekkiego docentrowania.
Przez ten upadek uciekli mi zawodnicy których chciałem dogonić, wyprzedził mnie również Dawid...Szarpiąc dogoniłem go gdzieś przed albo w zasadzie już w korku jaki napotkałem przed sobą. Pierwszy raz widziałem tyle użytkowników sprzętów na XT, Foxach, DT i czego tam sobie może kolarz wymarzyć, którzy poruszali się piechotą i tempem którego nie pozazdrościł by nawet ślimak...
Po rozczopowaniu zaczęła się dalsza gonitwa, niestety Dawid mi odjechał bo w dwóch kluczowych momentach przyblokowano mnie na singielkach. Ponadto dzisiaj chyba długo bym nie pojechał szybko bo coś mnie nagle odcięło, żel nie pomógł, motywacja również. I tak się kulał bez animuszu. Na asfalcie dopadł mnie Wojtek który dzielnie gonił Dawida który gdzieś jeszcze w oddali majaczył. Ja nawet nie próbuje trzymać koła, nie mój dzień...
Dopiero na ok. 31-32 km odżyłem i zacząłem gonić zawodników przed sobą. A na sekcji górek to dół to po górę wyprzedziłem pewnie z 20 zawodników, którzy wcześniej połknęli mnie bez problemu.
Na rozjeździe skręciłem jednak w lewo a nie prosto jak reszta gigowców... do dziś żałuje... nawet bez sił pewnie jakoś bym się dokulał do mety zapewniając drużynie lepsze miejsce.

Pomimo subiektywnie i obiektywnie słabszego dnia tragedii nie było, ale...
Miałem ambicje na więcej ...
Obiecałem że pojadę dalej ... (no bo 589 pkt za Mega to i tak mniej niż ostatni zawodnik z Giga który załapał się na 677 pkt.. )
Nogi i cały zapał chyba zostawiłem w Kaliszu...

Ale były i plusy :)
Fajna i ciepła atmosfera z ulubionym teamie pomimo chłodu jakim nas przywitał Żerków.
Ciekawa trasa.
No i przeskok w generalce na 9 miejsce dla DRUŻYNY :)  


wynik:
Open 66/250
M3 26/99
1h 53min 52 sek.







  • DST 31.00km
  • Sprzęt Orbitka
  • Aktywność Jazda na rowerze

sobotnio + rozgrzewka w Żerkowie

Sobota, 29 kwietnia 2017 · dodano: 02.05.2017 | Komentarze 0



  • DST 76.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 24.26km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Sprzęt Orbitka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień bażanta

Wtorek, 25 kwietnia 2017 · dodano: 25.04.2017 | Komentarze 0

Rano do pracy...
Po pracy miał być długi trening ale niestety na jednym ze zjazdów dobiłem na cegle tylną dętkę i snake... na dwie dziury.. a łatka jedna...
Przeszło godzinę musiałem czekać na chłopaków z Erki którzy przywieźli mi dętkę.
Towarzyszyły mi tylko okoliczne bażanty, których dziś na polach naprawdę sporo!
ps. wymiana łańcucha.
Kategoria serwis


  • DST 22.00km
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

bike taxi

Poniedziałek, 24 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 0

do pracy i do fryzjera 


  • DST 117.00km
  • Czas 04:11
  • VAVG 27.97km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

niedzielny trening- gwałcone uda

Niedziela, 23 kwietnia 2017 · dodano: 23.04.2017 | Komentarze 2

75km przejechane z "Kaliskim treningu na szosie" niestety chłopaki mi się zerwali na jednym z długich zjazdów gdzie ja miałem 55km/h, przy przełożeniu 46/16 rwałem pewnie na kadencji pewnie ze >160rpm a chłopaki poszli mi grubo ponad 60km/h.
Liczyłem że skręcą jeszcze raz na długi podjazd i wtedy do nich dojdę a tu zrobili mi psikusa i poszli pełną dzidą z wiatrem sukcesywnie mi się oddalając :( 
Do ok.85km była moc, później była walka o dojazd do domu, a wiatr tylko okrasił ten etap. Po drodze minimalnie sypnęło śniegiem :O
Uda dzisiaj zostały zgwałcone :)


  • DST 120.00km
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

całotydniówka

Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 23.04.2017 | Komentarze 0

robotnie


  • DST 36.00km
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

do pracy dwudniowe

Piątek, 14 kwietnia 2017 · dodano: 14.04.2017 | Komentarze 2

Fixem do roboty, w adidasach, bez hamulców :P

  • DST 71.00km
  • Sprzęt Orbitka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Laxowtorek

Wtorek, 11 kwietnia 2017 · dodano: 11.04.2017 | Komentarze 0

do pracy i dłuższy powrót z pracy + kaliski wtorek MTB
niestety od południa męczy mnie coś gastrycznie także nie było dziś super szybko i przyjemnie


  • DST 33.82km
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

work and back

Poniedziałek, 10 kwietnia 2017 · dodano: 11.04.2017 | Komentarze 0

na krótko po pracy,
tym razem na fixie
i tym razem na nowym blacie 46T od FSA
Kategoria serwis


  • DST 62.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 25.48km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Sprzęt Orbitka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gogol Dolsk AD 2017

Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 10.04.2017 | Komentarze 3

Pierwszy duży ścig w tym sezonie.
Pierwszy raz z tymi samymi ludkami a jednak troszkę innymi :)


Słano przespana noc, pobudka koło 6.00, wyjazd z domu 8.00, przyjazd na miejsce ok. 9.20, a tu niespodzianka bo na dwie godziny przed startem już nie mogłem się wbić na pierwszy parking co oznaczało wuchtę wiary (jak się później okazało było ponad 700 zawodników). Bardzo sprawnie odbyło się odebranie pakietów, czy to drużynowo, czy indywidualnie (duży plus dla Gogola bo ostatni raz, czyli dwa lata temu czekałem w kolejce z 40min...).
Po odebraniu pakietów moje oczekiwanie na kompanów umilały rozmowy ze znajomymi z Erki, Rebeli itp. Z racji że było jeszcze sporo czasu to wraz z Jackiem (który to dziś kończył kolejną wiosenkę) i Krzychem zrobiliśmy sobie przejażdżko-rozgrzewkę. Po powrocie ustawiliśmy się do sektorów, Jacek z Krzyśkiem do sektora 2, a ja do ulubionego rodzinnego sektora 4 :P
A potem co, start i dzida :) niestety stosunkowo wąski podjazd uniemożliwiał ostre przyśpieszenia, ponadto późniejsze kałuże i małe piaskowe pułapki prosiły o rozwagę.
Mimo mojego słabego nastawienia i podobnego samopoczucia które męczyło mnie już od soboty skutecznie połykałem kolejnych zawodników. W zasadzie od początku wyścigu nikt mnie wyprzedził... (wow!) Jedynie tasowałem się z różnymi zawodnikami, to oni z przodu, to ja, zdziwiony byłem gdy dotarłem do takich postaci jak Jacek, Artur Zarański,...Pod wrażeniem za to byłem zarówno jazdy jak i wielkości łydy Magdaleny Hałajczak, która od początku ostro parła naprzód. Myślałem że kobitka mnie porobi ale się nie dałem :) Pewną atrakcją była jazda pomiędzy słabiej jeżdżącymi rowerzystami dystansu Mini, zwłaszcza że wielu butowało, nie rozumiało haseł; „prawa wolna!”itp. Szarpanie pomiędzy nimi też powodowało większe zużycie energii.
Po rozjeździe na pętlę Mega doganialiśmy resztę pojedynczych sztuk z czołówki. Po datarciu na metę dowiedziałem się o wyczynie Krzysztofa, 4 open i 1m w kat. M3. Szalony! :):)
Ja z kolei dojechałem na metę jako 33 open, więc zdecydowanie lepiej niż na którymkolwiek Dolsku ever (Dolsk AD2015 - 145/185, Dolsk AD2014 – 99/149). Co świadczy że zimy chyba w tym roku nie przespałem, a może to zasługa nowej kozy pode mną :) Puls tez jakoś nie świrował więc są szanse na więcej. W kolejny ścig na pewno Żerków, choć może jeszcze Solid Mchy, zobaczymy :)
ps, a trasa zupełnie inna niż to co poznałem dwa i trzy lata temu, całkiem całkiem fajnie, zwłaszcza ten podjazd rzędu 19% :)
Open 33/177 
M3: 10/69
czas 2h 24min 48sek.

z mistrzem :)