Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi blindman z miasteczka Krzyż Wlkp./Kalisz. Mam przejechane 50405.31 kilometrów w tym 565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy blindman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:666.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:59
Średnia prędkość:22.23 km/h
Maksymalna prędkość:61.44 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:39.21 km i 1h 45m
Więcej statystyk
  • DST 11.84km
  • Czas 00:31
  • VAVG 22.92km/h
  • VMAX 55.57km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

na szybko na krótko po dupie

Piątek, 31 maja 2013 · dodano: 03.06.2013 | Komentarze 0

po 5 dniowym okresie rewolucji jelitowych... słabo, zresztą pogoda nie pozwala na więcej

  • DST 79.49km
  • Czas 02:22
  • VAVG 33.59km/h
  • VMAX 54.02km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leszczyński Maraton Rowerowy

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 5

no to ready to go :)
Pobudka 5.00 wyjazd z Kalisza, w międzyczasie pociskanie na trasie by dojechać choć chwilę wcześniej na miejscy aby sprawdzić sprzęt i trochę rozkulać mięśnie.Na szczęście udało się dojechać przed czasem (zwłaszcza dlatego że kilka dni wcześniej zamontowałem w fix'ie przedni hebel, byle jaki, byle hamował, byle choć chwilę dupę ratował :)) bo po założeniu koła okazało się że dosyć intensywnie ocierał o obręcz, ale szybka akcja z linką zniwelowała powyższy efekt. Zrobiłem może półtorej kilometra w kierunku na Wschową by się przekonać że warunki pogodowe są co najmniej niekorzystne, nie dosyć że chłodno (podczas wyścigu temp. oscylowała pomiędzy 9 a 11 stopni)to bardzo wietrznie a dodatkowo niebo było przesłonięte wielką ilością potencjalnie deszczowych chmur. Przed rozgrzewką odebrałem gadżety z biura zawodów i co ciekawe za 40 zł wpisowego to organizatorzy nawet się popisali, bo w zestawie były 2 batoniki, żel, bon na jedzenie (upoważniał do odbioru kubusia i makaronu z sosem pomidorowym i zmielonym psem) numery startowe i co najlepsze! skarpetki rowerowe desygnowane nazwą maratonu, więc jak za taką kwotę to wypadli lepiej niż niejeden z lepszych maratonów MTB który kosztuje z 2 razy więcej... (sąd może nie do końca słuszny bo to dopiero trzeci mój wyścig :P ale może ktoś to zweryfikuje)
Co ciekawe, mój udział w wyścigu byłby prawie nieuznany, gdyż gdyby nie zadane pytanie przez jednego z uczestników "gdzie Pan przyczepił chipa?" to do dziś bym żałował że nie przejrzałem dokładnie zawartości torebki (swoją drogę "dzięki ci dobry człowieku :)")
Na starcie było tłoczno, większość rowerów do szosówki, pomiędzy którymi w mniejszej ilości znalazły się MTB i kilka turystyków.
Po starcie, poszły konie po betonie, tfu asfalcie :) choć na początku bardzo niemrawo, z uwagi na wspomniany już tłok, potem prędkość stromo wzrastała do wartości rzadko odnotowywanych podczas podczas jazdy pod wiatr, ale taka jest siła tłumu. Ja osobiście ruszyłem zachowawczo, prawie jak nie ja :), bo jednak ryzyko kraksy z pozostałymi użytkownikami była duże. Powoli przebijałem się do przodu, aż wbiłem się do jednego z już uformowanych peletonów z którym w sumie po kilku zmianach już do końca pocinałem.
Jako że był to mój pierwszy (a już dziś wiem że nie ostatni) wyścig szosowy poznałem w zasadzie dwie możliwości pokonywania dystans. Pierwsza z nich to kolarz light, który się nie wysila, podąża większość trasy w środku peletonu, nie wychyla się dzięki czemu możliwe jest że taki koleś przejedzie cały tour de pologne. Druga opcja to pedałowanie na czole stawki, biorąc na siebie część pracy peletonu, zdecydowanie bardziej wymagająca energetycznie postawa. Jak się później okazało mimo tego, że rowerów MTB było zdecydowanie mniej to często właśnie tego typu rowery parły do przodu, nie licząc kilku prawdziwych szosowców którzy też uczciwie pracowali podczas wyścigu, i tutaj właśnie zauważyłem jednego reprezentującego GoogleTeam Opis linka. Nawet, mnie mojej skromnej osobie udało się podążać kilkarazy na czele ekipy (dumny :D) bo tak naprawdę jazda na leniwca jest co najmniej nudna, a zresztą bez sensu jechać tylko na pasożyta :)
Trasa miała kilka podjazdów i co ciekawe, że pomimo tego iż nie miałem przerzutek to na podjazdach było naprawdę nieźle, ale traciłem niekiedy na szybkich zjazdach gdzie brak dużego blatu oraz obawa przed kraksą powodowała że nieraz musiałem ostro podganiać :)
ale już szybko kończąc wyścig w mojej opinii udany, mogło być nawet lepiej ale i z tego jestem zadowolony :) i co najważniejsze: za rok WRACAM! :)
ps. uwaga na bandzwołów którzy w takim tłumie gubią bidony!!!

przed startem


start!!!


napieramy!!!

finisz


meta






wynik:
146/684 open
3/40 w kategorii MTB grupa M2
średnia: 35.52 km/h
strata do zwycięzcy: 13min11sek
Kategoria wyścigowo


  • DST 50.49km
  • Czas 01:45
  • VAVG 28.85km/h
  • VMAX 60.78km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

kolarstwo szosowe :D

Piątek, 24 maja 2013 · dodano: 24.05.2013 | Komentarze 0



mapka z części przejazdu

ogólnie trochę kropiło, zdecydowanie bardziej dmuchało, tereny jakie poznałem coraz bardziej pagórkowate :) choć bardziej pasują właśnie pod szosówkę
no i w końcu nogi zaczynają całkiem dobrze kręcić, czego w tym roku bardzo mi brakowało, co dobrze wróży na niedzielne wypad z cyklu LLR, mimo tego że śmigam na fix'ie i póki co drogą internetową zapisało się już przeszło 1000 ludzi :O
ps. w związku z ilością ludzi i możliwych krytycznych sytuacji obciążyłem fix'a najprostszym v-brake (a fuj :P)

  • DST 30.21km
  • Czas 01:16
  • VAVG 23.85km/h
  • VMAX 59.13km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

miejsko po Kaliszu

Czwartek, 23 maja 2013 · dodano: 23.05.2013 | Komentarze 0

trochę wolniej po przez parki, trochę szybciej po asfalcie
ps. 11 stopni Celsjusza!!!

  • DST 3.32km
  • Czas 00:08
  • VAVG 24.90km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

nieudany wyjazd

Środa, 22 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 0

rano, w drodze do pracy taka ulewa że Adrian mokry jak kura wraca do mieszkania, szybko się suszy i śmiga autem do pracy

  • DST 30.89km
  • Czas 01:13
  • VAVG 25.39km/h
  • VMAX 56.63km/h
  • Sprzęt kuleczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

na szybko

Środa, 22 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 0

krótka przejażdżka po pracy, pomiędzy nadciągającymi ulewami



  • DST 52.55km
  • Czas 01:57
  • VAVG 26.95km/h
  • VMAX 51.63km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

work

Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 0

do pracy i z powrotem

  • DST 53.97km
  • Czas 02:25
  • VAVG 22.33km/h
  • VMAX 61.44km/h
  • Sprzęt kuleczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

międzymiastową proszę part 2

Poniedziałek, 20 maja 2013 · dodano: 21.05.2013 | Komentarze 0

Krzyż do PKP, Ostrów z PKP do pracy, z pracy nach Kalisz a potem przejażdżka po Kaliszu

  • DST 34.80km
  • Czas 02:03
  • VAVG 16.98km/h
  • VMAX 51.96km/h
  • Sprzęt kuleczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

miejsko i po chabziach :)

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 2

Mniejsza część dystansu to transport do "centrum" ale zdecydowana większość przejechana po największych chaszczach na tzw. lokalnej Dębinie, gdzie m.in. przeganiałem, widzianego już po raz drugi w tym miejscu, olbrzymiego jelenia z jeszcze większym porożem oraz podziwiałem całkiem sporego latającego drapieżcę. Większość trasy była przebyta po naprawdę dziewiczych terenach :). Później odwiedziłem miejsce gdzie Drawa przechodzi w Noteć, po drodze nie obyło się od przegonienia stadka sarenek oraz bażanta. Generalnie zadziwiające jest to iż pomimo braku "urzędowego"parku krajobrazowego czy narodowego to ilość zwierzyny zdecydowanie przebija wycieczki do WPNu...
ps. i jeszcze jedno, tutejszy teren jest zdecydowanie bardziej wymagający zarówno kondycyjnie jak i technicznie niż to co do tej pory zaznałem w okolicach Kalisza :(



  • DST 24.96km
  • Czas 01:44
  • VAVG 14.40km/h
  • VMAX 34.44km/h
  • Sprzęt kuleczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

międzymiastową proszę

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 2

podróżniczo z plecakiem w czterech metropoliach:
Kalisz, Ostrów Wlkp., Poznań, Krzyż :)
Kategoria bike taxi