Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi blindman z miasteczka Krzyż Wlkp./Kalisz. Mam przejechane 50405.31 kilometrów w tym 565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy blindman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 25.48km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Sprzęt Orbitka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gogol Dolsk AD 2017

Niedziela, 9 kwietnia 2017 · dodano: 10.04.2017 | Komentarze 3

Pierwszy duży ścig w tym sezonie.
Pierwszy raz z tymi samymi ludkami a jednak troszkę innymi :)


Słano przespana noc, pobudka koło 6.00, wyjazd z domu 8.00, przyjazd na miejsce ok. 9.20, a tu niespodzianka bo na dwie godziny przed startem już nie mogłem się wbić na pierwszy parking co oznaczało wuchtę wiary (jak się później okazało było ponad 700 zawodników). Bardzo sprawnie odbyło się odebranie pakietów, czy to drużynowo, czy indywidualnie (duży plus dla Gogola bo ostatni raz, czyli dwa lata temu czekałem w kolejce z 40min...).
Po odebraniu pakietów moje oczekiwanie na kompanów umilały rozmowy ze znajomymi z Erki, Rebeli itp. Z racji że było jeszcze sporo czasu to wraz z Jackiem (który to dziś kończył kolejną wiosenkę) i Krzychem zrobiliśmy sobie przejażdżko-rozgrzewkę. Po powrocie ustawiliśmy się do sektorów, Jacek z Krzyśkiem do sektora 2, a ja do ulubionego rodzinnego sektora 4 :P
A potem co, start i dzida :) niestety stosunkowo wąski podjazd uniemożliwiał ostre przyśpieszenia, ponadto późniejsze kałuże i małe piaskowe pułapki prosiły o rozwagę.
Mimo mojego słabego nastawienia i podobnego samopoczucia które męczyło mnie już od soboty skutecznie połykałem kolejnych zawodników. W zasadzie od początku wyścigu nikt mnie wyprzedził... (wow!) Jedynie tasowałem się z różnymi zawodnikami, to oni z przodu, to ja, zdziwiony byłem gdy dotarłem do takich postaci jak Jacek, Artur Zarański,...Pod wrażeniem za to byłem zarówno jazdy jak i wielkości łydy Magdaleny Hałajczak, która od początku ostro parła naprzód. Myślałem że kobitka mnie porobi ale się nie dałem :) Pewną atrakcją była jazda pomiędzy słabiej jeżdżącymi rowerzystami dystansu Mini, zwłaszcza że wielu butowało, nie rozumiało haseł; „prawa wolna!”itp. Szarpanie pomiędzy nimi też powodowało większe zużycie energii.
Po rozjeździe na pętlę Mega doganialiśmy resztę pojedynczych sztuk z czołówki. Po datarciu na metę dowiedziałem się o wyczynie Krzysztofa, 4 open i 1m w kat. M3. Szalony! :):)
Ja z kolei dojechałem na metę jako 33 open, więc zdecydowanie lepiej niż na którymkolwiek Dolsku ever (Dolsk AD2015 - 145/185, Dolsk AD2014 – 99/149). Co świadczy że zimy chyba w tym roku nie przespałem, a może to zasługa nowej kozy pode mną :) Puls tez jakoś nie świrował więc są szanse na więcej. W kolejny ścig na pewno Żerków, choć może jeszcze Solid Mchy, zobaczymy :)
ps, a trasa zupełnie inna niż to co poznałem dwa i trzy lata temu, całkiem całkiem fajnie, zwłaszcza ten podjazd rzędu 19% :)
Open 33/177 
M3: 10/69
czas 2h 24min 48sek.

z mistrzem :)




Komentarze
blindman
| 09:16 wtorek, 11 kwietnia 2017 | linkuj dokładnie, oby więcej takich i z co najmniej tak dobrymi rezultatami :)
krzychuuu86
| 21:46 poniedziałek, 10 kwietnia 2017 | linkuj ...bez przesady...:), ale rzeczywiscie cos tam w girach jest dzieki temu ze trrochę się zimą napociłem:)
JPbike
| 19:16 poniedziałek, 10 kwietnia 2017 | linkuj To był miło spędzony dzień :) Więcej takich !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]