Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi blindman z miasteczka Krzyż Wlkp./Kalisz. Mam przejechane 50405.31 kilometrów w tym 565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy blindman.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 105.53km
  • Czas 02:57
  • VAVG 35.77km/h
  • VMAX 57.56km/h
  • Sprzęt white power
  • Aktywność Jazda na rowerze

skoda bike poznan maraton

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 14.09.2014 | Komentarze 2

Nie stać mnie ostatnio na dłuższe wpisy więc całość relacji w podpunktach :)
- pobudka o 4.20,
- dojazd do Poznania w gęstej mgle,
- zaparkowanie na terenie Galerii Malta,
- odbiór pakietu startowego, 
- ustawka z Gogglami :)
- start opóźniony o przeszło pół godziny,
- ale za to potem ogień !!!
- gonitwa za najszybszą ekipą z sektora D,
- ciągłe ataki na wolniejszych kolarzy z wyższych grup,
- pierwsze upadki, 
- "wygranie" lotnej górskiej premii w Lednogórze :P
- długi zjazd pokazuje różnice w przełożeniu kolarka vs. single fix ( to był dopiero młynek :)
- zagapienie się za maruderami przez co straciłem kontakt z uciekającą czołówką,
- długa wycieńczająca gonitwa za ucieczką(chyba z 5km nadrabiałem te 200 - 400m straty) ale zakończona sukcesem :)
- w międzyczasie kolejne gratki od innych uczestników za moją wyprawę na fixie i tych malutkich kółkach :D (chyba już wszyscy myślą że mam bzika:)
- im bliżej końca tym bardziej szaleńcze tempo,
- na niecałe 4km przed metą kolejne ofiary wyścigu rozrywają mój peletonik przez co znów się odrywam od ekipy i gonię, jednak tym razem zabrakło sił a przede wszystkim przełożenia, bo peleton już szturmował w kierunku mety, przez co dojechałem z kilku sekundowym opóźnieniem (za to bez zbędnego tłoku:)

Wnioski:
- było zajebiście!!! i jak zwykle na szosowych wyścigach niebezpiecznie  ]:->
na wyścigach MTB po wypadku czy kraksie w większości przypadków można mieć pretensje jedynie do siebie, a w szosowych do innych "ofiar"...a tych nigdy nie brakuje
- udało mi się chyba osiągnąć prawie max. możliwości na jaki było mnie stać, gdyż cisnąłem praktycznie do samego końca z najlepszą ekipą z mojej grupy startowej, nikt nas nie wyprzedzał, a tylko my wyprzedzaliśmy :) i gdyby nie moja wtopa na sam koniec może oderwałbym te dodatkowe 40-50 sek.
- bogaty pakiet startowy plus dużo jedzenia (choć wolałbym raczej makaron niż tego suchego hamburgera...)
- niepotrzebne opóźnienie, policja buuuuu... 
zwłaszcza za przepuszczanie aut na ostatnią chwilę przed grupą kolarzy (nie wspomnę już tu o akcji na skrzyżowaniu Garbary Estkowskiego....)
- fajne miejsce by spotkać dawno nie widziane twarzyczki (czy to z klimatu ostrokołowego czy szkoły średniej),
- na tą chwilę nic więcej nie przychodzi mi do głowy :)

aha !!!
gratki dla Krzycha!!! Goggle Leader vel Pocisk :)


wynik:
średnia  ca 37,5km/h
czas- 2:40:43
miejsce w kat  M30-34 nieszosowe - 6/182
open: 176/1722 :) 
Kategoria wyścigowo



Komentarze
blindman
| 19:03 środa, 17 września 2014 | linkuj dzięki :)
Marc
| 17:14 wtorek, 16 września 2014 | linkuj No no, świetny wynik. Gratuluję :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]