Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi blindman z miasteczka Krzyż Wlkp./Kalisz. Mam przejechane 50405.31 kilometrów w tym 565.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy blindman.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2014

Dystans całkowity:444.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:11
Średnia prędkość:22.01 km/h
Maksymalna prędkość:59.56 km/h
Maks. tętno maksymalne:169 (88 %)
Maks. tętno średnie:149 (77 %)
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:34.21 km i 1h 40m
Więcej statystyk
  • DST 24.42km
  • Czas 01:11
  • VAVG 20.64km/h
  • VMAX 59.56km/h
  • HRmax 162 ( 84%)
  • HRavg 137 ( 71%)
  • Sprzęt kuleczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

ciągły brak czasu

Sobota, 8 marca 2014 · dodano: 09.03.2014 | Komentarze 0

Po pracy, w przerwie między sprzątaniem i późniejszą imprezą.
Zaliczony fikołek wraz z rowerem :) podczas jednego podjazdów na terenie Kościelna City Bike Park, a na sam koniec jak się później okazało złapałem snake'a w tylnym kole.

  • DST 35.48km
  • Czas 01:50
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 57.84km/h
  • Sprzęt kuleczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

trochę techniki

Czwartek, 6 marca 2014 · dodano: 07.03.2014 | Komentarze 1

Wypad po pracy, na dawno przeze mnie nie uczęszczane pagórki w bliskiej okolicy Prosny, które od dziś myślę że mogę nazywać Kościelna City Bike Park :). Pomimo że jest tego niewiele to można się nieźle napocić (szkoda że dziś nie założyłem pulsometru ale myślę że puls oscylowałby w górnych granicach tabel).  Zahaczyłem następnie na tamę nad Prosną, po drodze napotkałem, chyba pierwszy raz w życiu, chodzące w szczerym polu łabędzie bo zazwyczaj widziałem te stworzenia zazwyczaj w wodzie :) Następnie Uphill Majków, Garncarska zjazd i w sumie tyle. Niestety nadal borykam się z dolegliwościami związany z ZUM-em, niby wyleczony a nadal odczuwam dyskomfort. Może jak przyjdzie temp  >15 stopni to będzie już dobrze. 
Edit: dzień później, czyli 7.3 br. sytuacja się pogorszyła dlatego zamiast roweru przyszło mi się wygrzewać w  wyrku....


  • DST 48.96km
  • Czas 02:06
  • VAVG 23.31km/h
  • VMAX 58.50km/h
  • HRmax 163 ( 84%)
  • HRavg 141 ( 73%)
  • Sprzęt kuleczka :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozruch

Poniedziałek, 3 marca 2014 · dodano: 03.03.2014 | Komentarze 0

W końcu po kilku dniach nie jeżdżenia, pełnego posiadówek, obżarstwa i punktów karnych trafiła mi się pierwsza zmiana w pracy,  a tym samym mogłem wyskoczyć jeszcze za dnia na rower:)
Początkowo myślałem o wypadzie na Mikstat, jednak powrót z pracy po 16.. zachód Słońca w ok. 17.30 a w jedną stronę ponad 35km, skłoniły mnie by wybrać się na lokalne szlaki (zwłaszcza że w ostatnim czasie czuję wstręt do wieczornych przejażdżek). 
Trasa biegła w następujący sposób: Kalisz-Szałe-Wolica-Chełmce-Wolica-Szałe-Opatówek-Zduny-Tłokinia Kościelna-Kalisz.
Czuje że jestem solidnie zamulony i "obciążony":) czego nie ułatwiał hulający dzisiaj wiatr. Po drodze napotykałem sarny, bażanty, ścieżki "wyrównywane" cegłami i gruzem (puk puk!!) i pomimo dosyć ponurego dnia to wycieczka się nawet udała. 
Czas więcej śmigać!